Komentarze: 0
Czytałem bardzo interesujący artykuł na TVN24 o małej dziewczynce, która mając tylko 8 lat otworzyła księgarnię! Jest dzięki temu najmłodszą business woman w stanie Kalifornia :)
W artykule czytamy, m.i.
Zaledwie 8-letnia Danay Ferguson z Kalifornii jest właścicielką księgarni "Czytające Serce". Firma, jak mówi dziewczynka, "ma umożliwić dotarcie do książek nie tylko ubogim, ale także przebywającym w szpitalu". Młoda mieszkanka USA w swoim zbiorze ma ponad tysiąc książek.
Zastanawiam się jednak jak to sie stało? Jak to sie ma do Polskich (i nie tylko!) realiów? No bo wyobraźcie sobie teraz, że wasza siostrzenica np. postanawia założyć biznes. Co myślicie? ja odpowiedziałbym "młoda, tam masz kredki, pogadamy jak dorośniesz". Czy nie nie pdochodzi trochę w taka kradzież dzieciństwa jak w Little Miss czy jakoś tak? Nie wiem sam, czy powinniśmy na takie kaprysy pozwalać.
Tak czy owak, dla waszej informacji, zapraszam do obejrzenia filmiku: